Kariera

Business Intelligence

Kulisy pracy w IT – wywiad z Bartoszem Sokołowskim

Na zdjęciu Bartosz Sokołowski. Business Intelligence Developer & Team Leader.

Dzięki rozmowie z naszą Recruitment Team Leader Krystyną Biernat wiemy już, jak wygląda rekrutacja do działu Business Intelligence Britenet. Przyszedł czas, abyśmy dowiedzieli się, na czym polega praca Specjalisty BI, jakie są w niej największe wyzwania oraz jakich wymaga umiejętności! Tym wszystkim podzielił się z nami Bartosz Sokołowski – Business Intelligence Developer & Team Leader.

Jak wygląda na co dzień praca Specjalisty Business Intelligence i na czym dokładnie polega?

Moja codzienna praca wiąże się z umiejętnością godzenia różnych obowiązków. Zasadniczo trzeba rozróżnić dwa obszary: developerski oraz menedżerski. Oczywiście specyfika danego projektu decyduje, czym w danej chwili trzeba się zająć. Najłatwiej będzie przedstawić je w punktach w takim właśnie podziale.

W obszarze developerskim, czyli tym mocno technicznym, najważniejsze zadania to:

  • praca z bazami danych, pisanie zapytań głównie w języku SQL
  • projektowanie i tworzenie procesów ETL, czyli przetwarzanie i operowanie na posiadanych danych
  • współpraca z analitykami i opracowywanie dokumentacji technicznej
  • wspieranie innych członków zespołu w powierzonych im zadaniach
  • często decydowanie o finalnym rozwiązaniu, jakie należy wybrać
  • branie odpowiedzialności za rozwiązania realizowane w trakcie projektu
  • ciągła nauka nowych technologii, rozwiązań, koncepcji
  • zadania doradczo-konsultacyjne oferowane klientom

W obszarze zadań menedżerskich wyróżniłbym:

  • współdecydowanie o strategii i czuwanie nad rozwojem naszego działu
  • pomaganie w różnych poza projektowych sprawach innym członkom zespołu
  • współpraca z działem HR w kontekście nowych rekrutacji
  • współpraca z działem sprzedaży podczas przygotowywania ofert i audytów dla klientów, często również branie udziału w spotkaniach online lub na żywo
  • współpraca z działem Alokacji Zasobów przy podejmowaniu decyzji o tym, kto powinien być przedstawiony u danego klienta, czy włączony do aktualnie prowadzonego projektu.

Jakie są największe wyzwania/problemy w codziennej pracy?

Najwięcej trudności sprawia mi „przełączanie się” z trybu pisania kodu bądź pracy nad architekturą systemu a zadaniami menedżerskimi. To dwa różne światy. Oba obszary wymagają różnych zestawów umiejętności często bardzo odmiennych. Dlatego jako specjalista również muszę rozwijać się często w dwóch skrajnie różnych obszarach. Wyobraźmy sobie, że trzeba zająć się projektowaniem rozwiązania bazodanowego lub napisania konkretnej procedury. Wymaga to skupienia, dobrego pomysłu i dokładności, ponieważ kod nie wybacza błędów. I podczas takiej pracy w skupieniu mam zaplanowane spotkanie sprzedażowe, gdzie trzeba wyjść ze swojej „jaskini zadumy i kodowania” i zrobić „show” dla potencjalnego klienta, gdzie dobrze odbierana jest otwartość na problemy, poczucie humoru, umiejętność uważnego słuchania i doskonałe umiejętności prezencji oraz komunikacji. Na szczęście nie jestem perfekcjonistą, ponieważ w większości przypadków sabotowałoby to moje procesy decyzyjne. Z drugiej strony trzeba włożyć ogrom pracy, aby utrzymać wysoki standard zarówno w jednym, jak i drugim obszarze. I właśnie utrzymanie tego balansu jest kluczowe, a zarazem najtrudniejsze.

Jakie należy mieć predyspozycje/umiejętności do pracy na takim stanowisku?

Trzeba mieć bardzo silną potrzebę samorozwoju i najlepiej wrodzoną ciekawość świata. Przenikanie się obszarów technicznych i nietechnicznych to codzienność, a większość developerów albo preferuje ograniczony kontakt z klientem, albo skrajnie unika tego kontaktu. Jest to zrozumiałe, ponieważ wybierają ścieżkę developerską, musimy lubić własne towarzystwo, gdyż często skupiamy się na konkretnym zadaniu pod presją czasu. Rozwiązanie trzeba „dowieźć” i nie ma mowy o rozpraszaniu. W moim przypadku czuję się komfortowo, zarówno zgłębiając zagadnienia techniczne, jak i biorąc udział w żywej dyskusji z klientem o jego dalekosiężnych planach. Niemniej kilka umiejętności bardzo ułatwia życie. We współpracy z innymi działami kluczowa jest komunikacja i robienie sobie notatek. Przy kontaktach z klientami cenna jest pewność siebie, wynikająca z wiedzy i doświadczenia. Z developerami liczy się umiejętność spojrzenia na problem z wielu stron.

Czy są jakieś niestandardowe umiejętności lub doświadczenia („z życia"), które przydały Ci się w pracy na tym stanowisku?

Uniwersalne umiejętności, które przychodzą mi na myśl w pierwszej kolejności, są dwie. Po pierwsze, umiejętność negocjacji – negocjujemy zarówno duże projekty z klientami, jak i pomniejsze zagadnienia, jak np. termin oddania jakiejś funkcjonalności z naszym Project Managerem. Po drugie sprawne pozyskiwanie nowej wiedzy – aby nie stać się więźniem wcześniej pozyskanej wiedzy i nie zostać w tyle z nowymi rozwiązaniami. Jak wszyscy wiemy, świat pędzi do przodu, nie oglądając się za siebie.

Jest też jedna umiejętność „z życia” wzięta, szczególnie gdy pracuje się zdalnie i zależy od tego los innych domowników. Umiejętność szybkiego przygotowania smacznego obiadu i to w dodatku z tego, co aktualnie znajduje się w lodówce. Musi być smacznie by w trakcie dnia poprawić morale i mieć chwilę wytchnienia. Musi być zdrowo, żeby ciało i umysł mogły pracować na pełnych obrotach. Musi być szybko, żeby nie spędzić w kuchni zbyt wiele czasu i wrócić do tego, co interesujące. Świetnie wpisują się tu zupy, kilka minut krojenia, wspólna baza, a podczas długiego gotowania wystarczy od czasu do czasu zamieszać!

Jak wspominasz proces rekrutacji?

Wspominam dobrze, była to dwuetapowa rekrutacja. Najpierw z Kamilą Łęcką z HR – rozmowa ogólnie o życiu zawodowym. Następnie techniczna, którą przeprowadzał Łukasz Nienartowicz. Szukano specjalisty od Informatica Powercenter do dużej firmy farmaceutycznej, a tak się składało, że znałem to narzędzie bardzo dobrze, więc po krótkiej rozmowie okazało się, że spełniam wymagania. Co ważne w trakcie rozmowy dodałem, że nie boję się wyzwań i chętnie wezmę odpowiedzialność za pracę potencjalnego zespołu developerów. I tak się stało, zaufano mi i zostałem wtedy liderem małego zespołu utrzymaniowego. Tak wszystko się zaczęło.

Który z projektów w Britenet, w którym brałeś udział, okazał się dla Ciebie najbardziej rozwijający?

Szczególnie dwa wywarły duży wpływ. Pewien projekt typu startup, który obnażył moje niedoskonałości i wskazał mi obszary do poprawy. Wtedy też pierwszy i ostatni raz zostałem zdjęty z projektu, ponieważ zwyczajnie wiedziałem zbyt mało. Na szczęście zadziałało to na mnie mocno motywująco. Przekonałem się również na własnej skórze, że życie nie składa się z samych sukcesów. I mimo że czasem jest naprawdę ciężko, to nie warto się poddawać, ale trzeba wyciągnąć wnioski i działać dalej zgodnie ze swoim planem.

Drugi ważny projekt to ten, do którego zostałem włączony w ramach współpracy z innym dostawcą konsultantów IT. Mimo że byłem tam jedynym przedstawicielem Britenet, to przeforsowałem nasze standardy budowania Hurtowni i kodowania. Miałem też możliwość współpracować bezpośrednio z osobami decyzyjnymi na projekcie, co było cennym doświadczeniem i treningiem w negocjacjach do wdrażania własnych pomysłów i wizji. Projekt poszedł nam na tyle dobrze, że pozostawione dobre wrażenie i zbudowane z klientem relacje przełożyły się na zacieśnienie współpracy między naszymi firmami.

Co doradziłbyś osobom biorącym udział w rekrutacji na stanowisko Specjalisty Business Intelligence – o czym z Twojej perspektywy warto pamiętać i na co warto się przygotować?

Podstawą jest umiejętność posługiwania się językiem zapytań SQL, ponieważ stanowi to kanał komunikacji z danymi przechowywanymi w bazach. Oczywiście są inne rozwiązania bazodanowe, jednak aby przejść wyżej, nie ominie nas ten krok. Jeśli już uczymy się SQL-a, to równolegle należy zdobywać wiedzę w zakresie rozwiązań bazodanowych. Idealnie, jeśli dołożymy do tego jakieś narzędzie ETL, które pozwoli na poznanie sposobów realizacji przetwarzania danych. Te trzy obszary są kluczowe, aby stać się dobrym developerem. Jest to również dobre podłoże do obrania późniejszych ścieżek takich jak specjalista w konkretnym narzędziu czy architekt rozwiązań systemów klasy BI. W naukach informatycznych naukę nowych umiejętności i doskonalenie starych trzeba traktować jako proces ciągłego samorozwoju.