Kariera

Pasja i praca w IT – to da się połączyć!

Grafika ilustrująca różne pasje: kolarstwo, podnoszenie ciężarów, rekonstrukcja historyczna

Nie jest odkrywczym stwierdzenie, że większość swojego życia spędzamy w pracy. W zależności od naszej zawodowej roli, trybu pracy czy podejścia do wykonywanych obowiązków, zdarza się, że pochłania również znaczną część naszego czasu „po godzinach”. Niezależnie jednak od tego, jak jest w naszym przypadku, warto mieć na uwadze również swoje zainteresowania. Pielęgnowanie pasji i dbanie o odpowiedni work-life balance może okazać się kluczem do sukcesu – zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym! 

Pasje pracowników Britenet

Z raportu Bulldog Jobs opublikowanego w tym roku wynika, że 54% spośród ankietowanych zatrudnionych w sektorze IT, spędza w pracy dokładnie 8 godzin, 22% – jeszcze mniej. Oznacza to, że wielu z nas troszczy się o to, aby wykonywane obowiązki nie zajmowały nam znacznej części dnia, dzięki czemu mamy szansę na rozwijanie swoich zainteresowań.

Na pokładzie Britenet mamy wielu pracowników, którzy sztukę łączenia pracy z pasją opanowali do perfekcji. Międzynarodowe oraz lokalne sukcesy, to nie wszystko, czym mogą się pochwalić. Ich zapał, kreatywność oraz gotowość do wykonywania swoich obowiązków ściśle wiążą się z zainteresowaniami, które mogą stanowić zastrzyk motywacji w życiu zawodowym. Poprosiliśmy troje z nich o podzielenie się z nami swoimi pasjami oraz sposobami na ich pogodzenie z obowiązkami służbowymi.


Tomasz Banach – Frontend Developer

Moja praca

W Britenet zajmuję się programowaniem, jestem Frontend Developerem. W projekcie razem z zespołem frontedowym jestem odpowiedzialny za Angularową część aplikacji, tworzę interfejsy użytkownika. Odpowiadam również za komunikację z Backendem.

Moja pasja

Moim hobby jest BMX Racing. Dwa lata temu razem z moim, wówczas 8-letnim, synem zainteresowaliśmy się treningami na specjalnym torze w Bike Parku w Lublinie. Pomyślałem, że skoro i tak tam będę, to również wezmę udział. Podczas pierwszego treningu spróbowałem jazdy na rowerze górskim, ale nie szło mi zbyt dobrze. Pod koniec poprosiłem syna, żeby dał mi spróbować jazdy na jego BMXie. Po pierwszym przejechaniu toru poczułem, że to jest to. To uczucie było niesamowite. Na następnym treningu miałem już swojego BMXa i zacząłem regularnie uprawiać ten sport.

Czy to się łączy?

Pracuję 8 godzin, zostaje mi więc sporo czasu na inne zajęcia… Pędzenie po torze pozwala mi przewietrzyć umysł, wyłączyć myślenie o wszystkim, co nie jest związane z tym, co mam w danej chwili przed oczami i czuję w mięśniach, czyli również o tematach związanych z pracą. To dla mnie sposób na zresetowanie myśli i zatrzymanie czasu. Dzięki temu uspokajam się i mogę odświeżony wrócić do świata dorosłych.

Paulina Zakostowicz – Salesforce Tester

Moja praca

W firmie zajmuję się testowaniem oprogramowania, pomagam również w tłumaczeniu treści na język angielski.

Moja pasja

Moją pasją są po prostu… ciężary, a dokładniej ujmując trójbój. Tak naprawdę ze sportem nigdy nie było mi po drodze, na zaliczenie w gimnazjum musiałam napisać referat, a z lekcji wuefu w liceum byłam zwolniona. Wszystko zaczęło się około 4 lata temu, gdy pierwszy raz poszłam na siłownię, robiąc zwykłe, nudne i typowo „babskie” FBW (full body workout) zakończone bieganiem na bieżni i… nienawidziłam tego! Wtedy postawiłam sobie jasny cel, chciałam podnieść w martwym ciągu chociaż raz tyle, ile normalnie ważę (60 kg). Załadowałam sztangę i ciężar, który planowałam podnieść tylko raz, udało mi się udźwignąć dwanaście razy. Uderzenie adrenaliny było niesamowite. Dzisiaj przygotowując się już stricte do zawodów, pnę się liniowo do góry, przekraczając mityczną „stówkę” na sztandze.

Czy to się łączy?

Być może jest to oklepane, ale po prostu uwielbiam widzieć wyniki swojej pracy! Uwielbiam czuć, że mam na coś wpływ, zmieniać to, piąć się do góry, staczać bitwy sama ze sobą (tak wiem, to super-motywacyjna gadka). Chcę udowadniać sobie, że umiem przekroczyć pewne granice – psychiczne i fizyczne. To, co robię na siłowni (a ostatnimi czasy raczej w piwnicy), jest odzwierciedleniem tego, co cenię sobie w pracy. Porażkę, jak i sukces zawdzięczam jedynie sobie, swojemu skupieniu oraz ciężkiej pracy, czasem też wyrzeczeniom. Dzięki temu odczuwam ogromną satysfakcję. Podobnie jest w pracy – jeżeli zrobię coś dobrze – cieszę się, jeżeli czegoś nie zauważę – wiem, że to jest moja odpowiedzialność i muszę bardziej się przyłożyć. Poza tym zauważyłam, że odkąd mogę wyżyć się na sztandze, o wiele lepiej radzę sobie w kryzysowych sytuacjach oraz ze stresem – bo w końcu czy jest coś trudniejszego od wstania razem z 130-kilogramowym obciążeniem na barkach?

Mateusz Orzechowski – Data Warehouse Developer

Moja praca

Jestem developerem hurtowni danych w dziale Business Intelligence. Projektuję rozwiązania ETL oraz buduję hurtownie danych dla naszych klientów. Od niedawna pełnię również odpowiedzialną funkcję lidera zespołu przetwarzania danych w naszym dziale BI.

Moja pasja

Moim hobby jest rekonstrukcja historyczna. Zajmuję się odtwarzaniem umundurowania, wyposażenia i życia spadochroniarza amerykańskiej 101-szej Dywizji Powietrzno-Desantowej z dwóch okresów w historii – Drugiej Wojny Światowej oraz Wojny w Wietnamie Moje zainteresowanie tym obszarem rozpoczęło się, kiedy obejrzałem popularny serial „Kompania Braci”, grałem wtedy również w sporo gier komputerowych, takich jak Medal of Honor. Następnie zacząłem kupować książki na ten temat i w pewnym momencie, gdy dowiedziałem się, że działają grupy zrzeszające ludzi o podobnych zainteresowaniach oraz istnieje możliwość zbierania oporządzenia i jeżdżenia na zloty, dołączyłem do grup rekonstrukcji historycznej, tzw. GRH.
Polecam przy okazji odwiedzić profile grup na Facebooku:
GRH 101 Airborne
SRH Rakkasans


Czy to się łączy?

Uważam, że ta pasja ma bardzo pozytywny wpływ na moje życie zawodowe. Przede wszystkim pozwala mi na zupełne oderwanie się od rzeczywistości. Dzieje się to między innymi w momencie, gdy będąc na zlocie, na którym wszystko staram się dopiąć na ostatni guzik i wczuć w „klimat”, np. wojny w Wietnamie, w tle z oryginalnego adaptera leci słynny utwór Creedence Clearwater Revival – Fortunate Son. Będąc dowódcą drużyny podczas różnego rodzaju manewrów i ćwiczeń, które organizujemy, muszę podejmować decyzje, podobnie jak w pracy zawodowej, gdzie jestem liderem zespołu deweloperów. Kolejną rzeczą jest odpowiedzialność, którą biorę na swoje barki, mając broń w rękach – przypomina mi to wzięcie odpowiedzialności podczas różnych projektów.

Podsumowanie

Przykład Pauliny, Mateusza i Tomka idealnie pokazuje, że połączenie pracy w branży IT z nawet najbardziej wymagającymi pasjami jest możliwe. Pielęgnowanie zainteresowań i kreatywne wykorzystywanie czasu wolnego, mogą stanowić bufor pomiędzy wykonywaniem obowiązków służbowych i życiem prywatnym. Co ważne – doświadczenia i umiejętności, których nabywamy, realizując się w swoich hobby, często okazują się niezwykle przydatne w pracy zawodowej.